Na kilkadziesiąt godzin przed Dniem Ręcznika spotkaliśmy się, żeby porozmawiać o książce: "Autostopem przez Galaktykę" D. Adamsa. W pięknych okolicznościach przyrody, przy herbacie, kawie i ciastkach dyskutowaliśmy o tym, dlaczego nikt z Ziemian nie odwołał się od decyzji "wyburzenia" naszej planety przez Vogonów (postęp i droga szybkiego ruchu!), a przecież cztery lata świetlne to nie wieczność...A także o sensie istnienia, angielskim humorze i myszach, które rządzą światem. Delfiny zachowały się najlepiej uciekając z Ziemi, dziękując nam za ryby ;) Gdyby ktoś chciał znaleźć odpowiedź na pytania filozofów, podpowiadam - jest to liczba 42.
Luźna dyskusja o humorystycznej książce przerodziła się w poważne debaty dotyczące życia, ludzkości i kosmosu (pewnie sam Adams miałby ubaw słuchając naszych teorii i teoryjek).
Przy okazji powitaliśmy nowych Klubowiczów! A na kolejnym spotkaniu, 5 czerwca, będziemy zajmować się podróżami w czasie.
Jeżeli:
przyłącz się do nas!
Paweł Jezierski
Szóste spotkanie Klubu Miłośników Fantastyki poświęcone było Douglasowi Adamsowi oraz stworzonemu przez niemu cyklowi „Autostopem przez Galaktykę”. Zdecydowaliśmy się na dyskusję o tym autorze ze względu na zbliżający się Międzynarodowy Dzień Ręcznika, czyli święto wszystkich fanów twórczości tego właśnie pisarza. Oczywiście, nikt nie pamiętał o tym, żeby takowe akcesorium kąpielowe ze sobą zabrać, ale postanowiliśmy, że nie jest to powód do paniki. W końcu bardzo nieprawdopodobne było, by w okolicy przebywał jakiś Bugblatter.
Powieść Adamsa to klasyczne już dzieło science fiction, pełne absurdalnego humoru, mocno kojarzącego się z Monty Pythonem. Niekonwencjonalne pomysły autora dotyczą nie tylko samego wymyślonego świata oraz przebiegu wydarzeń, ale również sposobu narracji (np. w pewnym fragmencie dowiadujemy, jak zakończy się jedna scena jeszcze zanim została ona opisana). Książka ma wiele wspólnego z podróżą autostopem, jest po prostu nieprzewidywalną przygodą, w której może się wydarzyć wszystko.
A dzieje się rzeczywiście sporo już od samego początku. Główny bohater Arthur Dent pewnego poranka dowiaduje się, że jego dom ma zostać zburzony, gdyż stoi w miejscu, w którym wybudowana będzie trasa szybkiego ruchu. Machiny burzące stoją już pod jego domem, gdy dowiaduje się od swojego przyjaciela Forda Prefekta rzeczy jeszcze dziwniejszej – za chwilę również planeta Ziemia zostanie zniszczona! I to z podobnych przyczyn, w ramach ulepszania kosmicznej infrastruktury drogowej! Sam Ford okazuje się kosmitą z Betelgeusy, jednym z autorów tytułowego poradnika „Autostopem przez Galaktykę”. Zabiera on Arthura w podróż, w trakcie której dowie się on całkiem sporo o życiu, wszechświecie i całej reszcie. I o myszach. I delfinach.
Książka spodobała się sporej grupie uczestników spotkania, część osób znało już też cały cykl i były jego zdeklarowanymi fanami. Doceniano przede wszystkim angielski humor oraz pomysłowość autora. Pod humorystyczną warstwą doszukaliśmy się też refleksji na temat natury człowieka oraz ostrzeżeń dla dalszego losu naszej planety. Wskazywaliśmy też na te elementy, które mocno przeniknęły do popkultury, jak chociażby najbardziej depresyjny robot we wszechświecie (Paranoid Android) Marvin, czy hasło „Don’t panic”, które jest najważniejszą zasadą każdego kosmicznego autostopowicza.
Następne spotkanie już 5 czerwca i serdecznie na nie zapraszamy!
Paweł Galas