Kim jest człowiek? Jak powstał wszechświat? Czemu piramidy stoją? Czy można powstrzymać samego siebie przed nieszczęśliwa miłością? Czy chciałbyś cofnąć się w czasie? Każdy chciałby coś zobaczyć, zmienić w przeszłości, by nie dopuścić do wydarzeń które się wydarzyły…Każdy chciałby mieć wehikuł czasu.
Na VII spotkaniu Klubu Miłośników Fantastyki dyskutowaliśmy na temat podróży w czasie. Wejściem do rozmowy były dwa opowiadania: pierwsze satyryczne, Reinharda Heinricha i Erika Simona, z tomu „Pierwsze podróże w czasie”, pt. „Trzynasta wyprawa w czasie”; drugie opowiadanie z tomu przygód o Mansie Everardzie pt.” Strażnicy czasu” Poula Andersona.
Każde z tych opowiadań inaczej traktuje kwestię podróży w czasie. Inaczej pokazuje fundamentalną część czyli człowieka - Anderson stara się udowodnić, że człowiek jest elastyczny, potrafi zrozumieć zawiłości związane z czasem. W „Podróżach...” widać inne podejście świadczące o tym, że ludzie nie są gotowi podjąć się takiego wyzwania.
Opowiadania były punktem wyjścia do debaty nad czasem, przeszłością, przyszłością miejscem człowieka oraz marzeniem o tym, że pewnego dnia dzięki wspaniałości ludzkiego umysłu przejrzymy obłok tajemnicy która od wieków skrywa wszechświat...
Nie ma chyba osoby, która nie skorzystałaby z okazji aby zmienić przeszłość. Niektórzy tylko swoją lub rodziny, inni - znaną nam historię.
Rozpoczynając omawianie fragmentów "Strażników czasu" P. Andersona i "Pierwszych podróży w czasie" R. Heinricha i E. Simona wiadomo było, że nasza podróż w czasie będzie skomplikowana ale ciekawa ;) I tak właśnie było.
Paradoksy, pętle, niemożliwości. Zmiany, światy równoległe oraz...energia potrzebna do budowy wehikułu czasu, wszystko to zaprzątnęło naszą uwagę na długo. Niespodziewane zwroty akcji, dyskusja i...czekanie na turystów z przyszłości a jednocześnie pozostaje nam mozolne wertowanie starych książek i kronik żeby znaleźć "coś", co nie pasuje...
Coś, co zmieniło nasz świat i sprawiło, że jest taki jaki znamy.
Ale przecież...wcale nie musiało tak być? Czy faktycznie chcemy móc podróżować w czasie, w przeszłość i przyszłość?
Może lepiej zaczekać aż nasi potomkowie otworzą puszkę Pandory...